W tym czasie pzredświątecznym
na moim poddaszu pojawiło się stadko zimowych..stworzeń kopytnych:)
(bo koń jaki jest każdy widzi)
a to dzięki Małgosi Gomółce, która zaprojektowała takiego jełosia...
i Oli Migut, z którą spędziłam nad nimi twórcze przedpołudnie:)
dziękuję Kochane
to tylko kilka fotek, bo stadko po kiermaszach rozpierzchło się:)
dziękuję Wam za komentarze i odwiedziny
buziaki
BUZIAKI
Śliczna, świąteczna zwierzyna :))
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że się rozpierzchło ;) sama chętnie bym takiego "hodowała" przez calutki rok i jeszcze dłużej :) Cudna kolekcja!
OdpowiedzUsuńJa też mam tego zwierza od Izy i Oli - jest piękny...
OdpowiedzUsuńJa też mam to zwierzę - jest piękne...
OdpowiedzUsuńBoooskie zwierzątka :D ps. Już niedługo Święta... zatem: życzę Ci: rodzinnych, pełnych wiary i miłości Świąt Bożego Narodzenia oraz... wielu fantastycznych prezentów :)
OdpowiedzUsuńPiękne to Twoje stadko :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci cudownych Świąt i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
Ojej ale śliczne!
OdpowiedzUsuńCudne są!!!
OdpowiedzUsuńHi, hi, przez chwilę zastanawiałam się co to są łosieje - nr 1 na mojej prywatnej liście najlepszych blogowych tytułów ;D
OdpowiedzUsuń